Daj sobie spokój”, „i tak się nie uda”, „jesteś do niczego”, „po co się tak wysilać” – jeśli myślisz, że tylko Ty słyszysz te wewnętrzne głosy, to pocieszę Cię, że jesteś w błędzie. Wewnętrzni sabotażyści odzywają się szczególnie chętnie, gdy chcemy zrobić coś niestandardowego, nowego, trudnego. Siła tych głosów bywa porażająca.
Jak sobie z nimi radzić? Pierwszy krok to świadomość, czym są te głosy. Pomaga w tym teoria trzech ja:
Ja realne: to Twój wewnętrzny zestaw wyobrażeń sobie – np. co myślisz o swoim charakterze, inteligencji, urodzie, wartościach.
Ja idealne: to Twoje pragnienia, marzenia dotyczące tego, jaki/a pragniesz być. Ja idealne motywuje Cię do zmiany, do sięgania po marzenia. Gdy różnica między ja idealnym a ja realnym wydaje się zbyt duża, nie do pokonania, może trawić Cię smutek, poczucie przegranej a nawet depresja.
Ja powinnościowe : objawia się między innymi w postaci głosów, o których pisałam na początku artykułu. To mało uświadomiony zestaw oczekiwań rodziców i środowiska w stosunku do Ciebie. Gdy często trawi Cię niejasne poczucie winy, czujesz dużo lęku i niepewności, jest duża szansa, że twoje ja realne i ja powinnościowe są daleko od siebie.
Im bliżej trzem ja do siebie, tym wyższy jest poziom Twojej wewnętrznej spójności. Czasem trzy ja są tak blisko siebie, że trudno je od siebie odróżnić – takie osoby cieszą się wysokim poziomem wewnętrznego spokoju i zadowolenia.