To nie różnice między nami nas dzielą. Dzieli nas nasza niezdolność do rozpoznania, zaakceptowania i docenianie tych różnic. – Audre Lorde.
Dzisiejszy artykuł poświęcam różnicom kulturowym między Polakami a Japończykami.
W mojej praktyce zawodowej mentorki różnic międzykulturowych często słyszę, że właściwie obojętne, z jakiego kraju pochodzą nasi współpracownicy, szefowie, partnerzy czy klienci i że ludzie są do siebie podobni. No, może poza językiem i wyglądem.
Biologicznie, genetycznie i psychicznie to absolutna prawda, jednak z punktu widzenia kulturoznawcy to – proszę wybaczyć sformułowanie – to twierdzenie, że „ziemia jest płaska”. Choć ignorowanie różnic kulturowych jest zjawiskiem powszechnym, dziś, w dobie międzynarodowych kooperacji i współpracy, zrozumienie, co robi wychowanie w danej kulturze dla naszego sposobu myślenia, bywa kluczowym czynnikiem sukcesu.
Ten artykuł poświęcam różnicom kulturowym między Polakami a Japończykami.
Kiedy po raz pierwszy, 17 lat temu, wylądowałam w Tokio, przeżyłam prawdziwy kulturowy szok. Stolica Japonii wydała mi się bardziej egzotyczna niż którykolwiek z kilkudziesięciu krajów, jakie zdążyłam odwiedzić. Światem, w którym mężczyźni chodzili chodzili ze wzrokiem wbitym w ulicę, w czarnych garniturach, białych koszulach i uwiązanych u szyi pogrzebowych krawatach, z nieodłączną czarną aktówką w ręku. Gorzej – lokalną przewodniczkę zawstydziłam pytaniami, na które ta nie potrafiła odpowiedzieć, więc rzuciła przewodnicką chorągiewką i popłakała się.
Od tego czasu w ojczyźnie samurajów byłam jeszcze kilkakrotnie, a przez lata zrealizowałam kilka projektów z lokalnymi kontrahentami. Początkowy szok i niezrozumienie z każdą kolejna wizytą ustępowały coraz bardziej zaciekawieniu a czasem nawet zachwytowi.
Japońska kultura jest unikalna, a jej siłę widać w masie skojarzeń, jakie przeciętny Polak ma z tym krajem, mimo że Japonię od Polski dzieli przysłowiowe pół świata – sushi, ikebana, manga, karate, marki samochodów, laptopy – lista jest długa.
Japoński mindset ukształtowało wyspiarskie położenie i w efekcie geograficzna izolacja, ciągłe poczucie zagrożenia, związane z częstymi trzęsieniami ziemi, wojskowy dryl samurajów (panowali tu prawie siedem stuleci), duża liczba ludności zamieszkującej głównie niewielkie obszary nadmorskich nizin oraz ogromny wpływ Chin, od których Japończycy przejęli między innymi alfabet kanji i buddyzm zen.
Poniżej wymieniam kilka elementów japońskiego sposoby myśłenia, kluczowych dla zrozumienia kultury krajów samurajów:
- HARMONIA. W życiu społecznym Japończycy cenią harmonię. Harmonię rozumianą jako sumienne wypełnianie swoich zobowiązań i unikanie konfliktów nawet kosztem siebie.
- HIERARCHIA. Każdy powinien znać swoje miejsce w szeregu i robić to, co do niego należy.
- POKORA – Japończycy nie cierpią samochwalstwa. Znane japońskie przysłowie mówi, że Wystające kołki mogą zostać przycięte.
- JAPOŃSKIE TRZY TWARZE– Pierwszą twarz pokazujesz światu. Drugą twarz pokazujesz swoim bliskim przyjaciołom i rodzinie. Trzeciej twarzy nie pokazujesz nigdy nikomu – mówi inne japońskie przysłowie. Należy mówić i zachowywać się tak, jak wypada, by zachować społeczną harmonię, swoje własne opinie lepiej zachować dla siebie.
- NIE MÓW „NIE” – Japończycy uważają, że słowo „nie” burzy dobre relacje. Dlatego wolą użyć wymijającej odpowiedzi albo w inny sposób zachować się, sugerując delikatnie drugiej stronie, że odpowiedź brzmi nie. Uwaga: nawet jeśli nie ma biletów na pociąg, kasjer będzie prosił, żebyście poczekali (słynne japońskie słówko chotto), zamiast poinformować Was wprost o sytuacji!
- OTWARTĄ KRYTYKĘ może zastosować przełożony, rodzic, ktoś wyższy rangą, poza tym to tabu. Jeśli przełożony otwarcie wyrazi swoje niezadowolenie, należy zachować spokój i pokorę i dać sobie czas na przemyślenie jego słów.
- DO – WŁAŚCIWA DROGA. Niemal każda czynność ma swoją „do” – czyli drogę, a inaczej właściwy sposób wykonywania. Wielu ludzi całe swoje życie poświęca temu, by swój sposób wykonywania pracy doprowadzić do perfekcji. Przykładem jest ceremonia parzenia herbaty, gdzie każdy gest musi zostać wykonany w ściśle określony sposób. Idąc drogą „do” Japończycy zdają się szukać absolutu, co świetnie wyraził Morinosuke Kawaguci: Podążając do [drogą], Japończyk z reguły wychodzi ponad samo zainteresowanie rzemiosłem, rozwijając je w coś na kształt poszukiwania absolutu.
- GRUPOWE PODEJMOWANIE DECYZJI. paradoksalnie, mimo że kultura Japonii jest mocno zhierarchizowana, decyzje podejmowane są w trakcie procesu grupowego. Każda zmiana procedury, wprowadzenie jakiegokolwiek usprawnienia w organizacji musi zostać zaakceptowane przez niemal każdego pracownika. To trwa i może wyczerpać zasoby cierpliwości u partnerów z zagranicy. Ta metoda ma jednak tą zaletę, że finalnie, jeśli zmiana zostanie zaakceptowana, każdy pracownik zaangażuje się w jej wprowadzenie.
- WIECZÓR Z SZEFEM – w Japonii szefowie po pracy często zapraszają swoich pracowników na wieczorne wyjście zakrapiane sake. To czas gdy Japończycy mają okazję się rozluźnić się a nawet nieco ponarzekać, a szef może dowiedzieć się „co w trawie piszczy”. Ale uwaga – następnego dnia nie wolno komentować tego, co powiedziane zostało przy sake. Wiedza przesączy się powoli do tych, którzy mają wiedzieć.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o różnicach kulturowych między Polską a Japonią, napisz do mnie. Prowadzę szkolenia z tej tematyki, jak i różnic kulturowych miedzy Polską a innymi krajami.
Aut. Katarzyna Szełemej-Pobożniak
Coachka Kariery bez Granic | Mentorka różnic międzykulturowych