W tym artykule stawiam tezę, że to co myślimy, wypowiadając na głos lub w myślach słowo PRACA, ma wpływ na to, jak pracujemy, jak odpoczywamy i i jak rozwijamy naszą karierę. Niejednokrotnie wpływ ten jest destrukcyjny.
Na początek proponuję Ci krótkie ćwiczenie: Zastanów się, z czym kojarzy Ci się praca? .
Czy jesteś w pracy wtedy, gdy ktoś płaci za Twój czas? A kiedy po powrocie do domu łapiesz odkurzacz i zaczynasz sprzątać, pracujesz czy masz wolne? Czy planując strategię biznesową Twojej firmy w czasie spacerów w lesie z psem, pracujesz?
Wybuch pandemii i przejście na pracę zdalną zamazało symboliczną granicę, codzienny rytuał przejścia, jakim było nasze przeobrażanie się ze zwierzęcia domowego w zwierzę firmowe – przygotowanie się a potem wyjście do pracy.
Pandemia obnażyła fakt, że granicę między życiem prywatnym a zawodowym wymyśliliśmy sami. Kiedyś przecież większość ludzi żyła i pracowała w tym samym miejscu – domu, gospodarstwie czy przydomowym warsztacie. Praca trwała tyle, ile trwać musiała – rolnik (zresztą tak jak i dziś) musiał obrobić pole, rzemieślnik zrealizować zamówienia, handlarz sprzedać swój towar, by móc dalej żyć. Kto mówił wtedy o 8- godzinnym świadczeniu uslug za pieniądze, kto w ogóle posiadał zegarek?
Kod kulturowy to nasze automatyczne skojarzenia z określonym słowem, pojęciem. To obraz, mapa myśli, która wyświetla się nam gdzieś w podświadomości, gdy wypowiadamy dane słowo. Ten obraz jest w ogromnej mierze ukształtowany przez kulturę, w której żyjemy.
Anna Wierzbicka, językoznawczyni i profesor Australian National University swoją karierę naukową poświęciła badaniu znaczenia słów w różnych językach. Udało jej się zidentyfikować zaledwie 64 słowa/pojęcia, które w badanych przez nią kulturach znaczyły to samo. Czyli np. słowo „ja”, „ty”.
Odnosząc się do słowa PRACA – we Francji kojarzy się z zajęciem dla pospólstwa, a w USA z ogromną wartością duchową – o czym pisze i mówi największe światowe guru zagadnienia kodów kulturowych w marketingu Clotaire Rapaille.
Nie znalazłam badań na temat polskiego kodu kulturowego słowa „praca”. Zdiagnozowanie znaczenia każdego polskiego słowa kosztowałoby ogromne pieniądze. Znając się jednak nieco na rzeczy, stawiam hipotezę, że jeśli wykonałaś/eś zadanie z początku tekstu, prawdopodobnie zapisałaś/eś słowa odnoszące się do pieniędzy, czasu, biura, stresu.
Osobiście stawiam na to, że praca w naszej kulturze nieodłącznie łączy się z pojęciami takimi jak czas i pieniądze . Jeśli zatrudniamy sprzątaczkę do uporządkowania domu, ona pracuje. Jeśli zaś sami ogarniamy ten galimatias i rzecz jasna nikt nam za to nie płaci, nie czujemy, że pracujemy, tylko raczej poświęcamy wolny czas na obowiązki domowe. Tak samo, jeśli poświęcasz swój czas na wolontariat w dobrej sprawie, dla wielu osób to nie będzie praca, choć byś harował/a jak wół – nie zarabiasz przecież adekwatnego wynagrodzenia.
Jeszcze ciekawiej robi się, gdy pomyślimy o kodzie kulturowym pojęcia „PORZĄDNA PRACA”. Porządna praca to coś, co prawie każdy dorosły chciałby mieć. Niestety, obawiam się, że kod kulturowy bardzo ogranicza nasze myślenie co do tego, czym jest porządna praca. Troskliwi rodzice, obserwując swoje młode, dorosłe dzieci, które zakładają firmy, start upy, proszą, by ich latorośl „zajęła się jakąś porządną pracą! No bo co to za praca, która kosztuje nie tylko czas ale też domaga się finansowych inwestycji?
Jakie z tego wszystkiego płyną wnioski?
- PORZĄDNA PRACA to synonim pracy w określonym z góry czasie za dobre pieniądze. To nasze kulturowe, samoograniczające przekonanie.
- PORZĄDNA PRACA RACZEJ BOLI NIŻ SPRAWIA PRZYJEMNOŚĆ. Ta porządna praca u nas kojarzy się z etatem, bezpieczeństwem i ograniczeniami, koniecznym bólem właśnie. Tymczasem, jak życie pokazuje praca może być i przyjemna i dochodowa.
- KOMFORT PRACY TO KOMFORT NASZEGO ŻYCIA. Fakty są takie, że jeśli przestać uznawać za pracę tylko te godziny, kiedy nam płacą, to okaże się, że większość życia spędzamy w pracy – czy to pracując, czy dojeżdżając do pracy, sprzątając, gotując, opiekując się i wychowując dzieci, pomagając innym. Dlatego też fajna praca przekłada się na szczęśliwsze życie.
- KLUCZOWY JEST SPOSÓB, W JAKI ODPOCZYWAMY. Skoro na odpoczynek, relaks i robienie po prostu tego, na co mamy ochotę, pozostaje niewiele czasu, kluczowe jest, by czas ten spędzać jak najlepiej! Radość i przyjemność, których sobie w tym krótkim czasie dostarczymy, to kwintesencja radości życia.
Życzę Co zatem bardzo przyjemnej pracy i rozważenia kuszącego celu, jakim mogłoby być: „Chcę czuć się szczęśliwa/y pracując! Jeśli taki cel masz na serio, zapraszam do kontaktu i rozmów o Twoich celach i marzeniach w ramach sesji coachingowych.
Aut. Katarzyna Szełemej-Pobożniak
PS. Dziękuję Pixabay za zdjęcie.
#kulturapracy #psychologiapracy #workandlifebalance #przyjemnapraca #szczęściewpracy #kodkulturowy #rapaille #porządnapraca