Kapryśna miłość. Psychologia relacji romantycznych

Czy kiedykolwiek czuliście motyle w brzuchu na widok, ba, samą myśl o ukochanej osobie? Choć według obiegowej opinii miłość nie jest uczuciem, które da się zmierzyć, naukowcy zrobili całkiem sporo, by poznać jej przewrotną naturę. Co ciekawe, miłość to zjawisko kulturowe – w różnych miejscach na świecie nasza „romantyczna miłość” rozumiana jest całkowicie inaczej i warto o tym pamiętać, zakochując się w osobie z innego kręgu kulturowego.

Oto kilka mitów i faktów na temat tego najsilniejszego z uczuć:

  1. MIŁOŚĆ WIECZNA JEST. Niestety nie, a przynajmniej niezupełnie. Każde uczucie podlega swoistej dynamice. Namiętność – główny składnik uczucia zakochania, przemija równie szybko, co się pojawia.
  1. JAK DAM JEJ/MU WSZYSTKO CO MAM, SERCE NA TALERZU, ONA/ON POKOCHA MNIE. Znów pudło. Miłość wręcz żywi się nieprzewidywalnością. Nie ma nic gorszego dla uczucia niż stałość zachowania, reakcji i ciągła możliwość ich przewidzenia. Nuda oznacza śmierć związku czasem jeszcze przed jego początkiem. Dobroczynność, bezkonfliktowość, obowiązkowość, sprawiedliwość są ok, pod warunkiem, że dodacie do nich łyżeczkę dziegciu.
  1. NEGATYWNE EMOCJE NISZCZĄ ZWIĄZEK. No niezupełnie. Smutek, tęsknota, niepewność wręcz nakręcają gwałtowne emocje, którymi żywi się miłość – w szczególności namiętność. Nie jest to tylko prawda na początku związku, ale również w późniejszych fazach.
  1. MIŁOŚCI NIE DA SIĘ ROZEBRAĆ NA CZYNNIKI PIERWSZE. A jednak naukowcom się udało. Jako składowe miłości wyróżniają namiętność (zachwyt, tkliwość, pożądanie, radość), intymność (zrozumienie, szacunek, pragnienie szczęścia partnera, wsparcie, dzielenie się przeżyciami) i zaangażowanie (świadome działanie na rzecz dobra związku).
  1. JEŚLI BĘDZIEMY BARDZO PRACOWAĆ, NASZ ZWIĄZEK UDA SIĘ URATOWAĆ. To prawda i nieprawda. Świadomą pracą można przede wszystkim oddziaływać na zaangażowanie w związek. Pozostałych uczuć – namiętności i intymności nie daje się łatwo kontrolować.
  1. ZAKOCHANIE SIĘ JEST CAŁKOWICIE POZA LUDZKĄ KONTROLĄ. Nie. Jak pokazały eksperymenty, jeśli jesteśmy w stanie pobudzenia (np. czegoś się przestraszyliśmy, coś nas ucieszyło czy podekscytowało) i nagle pojawia się nam przed oczami ktoś, kogo ocenimy jako osobę atrakcyjną, iskierka zakochania odpala się łatwiej a potencjalny obiekt uczuć wydaje się jeszcze bardziej atrakcyjny niż w normalnych okolicznościach! Ale uwaga! To działa też w drugą stronę! Osoba postrzegana jako nieatrakcyjna wyda nam się w stanie pobudzenia jeszcze bardziej odpychająca.
  1. MIŁOŚĆ ROMANTYCZNA to uniwersalne ludzkie uczucie. Nie. W naszej kulturze miłość romantyczna utożsamiana jest z namiętnością. W innych kulturach namiętność widziana jest czasem zupełnie oddzielnie od miłości, jako potrzeba seksualna.
  1. PRZESZKODY WZMAGAJĄ UCZUCIE. Tak! W fazie zakochania tak. Jeśli rodzicom nie podoba się nowa sympatia ich dziecka i będą starali się wyperswadować uczucie swojemu potomkowi, uczucie tylko się nasili.
  1. LICZY SIĘ WNĘTRZE A NIE POWIERZCHOWNOŚĆ. Bzdura. W fazie zakochania dla obu płci liczy się przede wszystkim atrakcyjność fizyczna. Na szczęście – „uroda” dla każdego znaczy co innego. Przykładowo, więcej kultur uznaje kobiety pulchne za piękne niż odwrotnie. Poznając kogoś, nie mamy szansy faktycznie znać tej osoby i jej wnętrza – to przyjdzie z czasem.

Podsumowując, jeśli twój obiekt uczuć je odwzajemnia – masz szczęście! Ciesz się zakochaniem i motylami w brzuchu, bo prędzej czy później uczucia te miną.

Jeśli zaś obiekt Twoich uczuć nie jest Tobie przychylny – pomyśl sobie, że Twój mózg jest na haju jak po narkotykach i że jest to stan uzależnienia. Potrzebny jest Ci odwyk. Chwilowo jest źle, ale za jakiś czas poczujesz się lepiej. Szukaj okazji do sportu i zabawy, a w najmniej oczekiwanej chwili Twoja namiętność skieruje się w innym kierunku – oby ku bardziej przychylnemu obiektowi uczuć.

Jeśli zaś mijają lata a Ty wciąż czujesz nostalgię – może czas zająć się sobą. Co daje Ci to uczucie tęsknoty i nostalgii, czego nie dajesz sam/a sobie?

Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wart polecenia, proszę polajkuj go, zapraszam Cię też do ustępniania go na mediach społecznościowych. Poniżej znajdziesz też link do innych artykułów mojego autorstwa.

Aut. Katarzyna Szełemej-Pobożniak

 

Inspiracja: „Psychologia Miłości” Bogdan Wojciszke

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *