Kultura jest kobietą. Albo mężczyzną
Kultura z punktu widzenia etnologa czy kulturoznawcy to nie opera paryska czy chińska, tylko swojego rodzaju oprogramowanie wgrywane nam do głowy w procesie wychowania i socjalizacji. Można ją też porównać do okularów o szkłach różnego koloru, zniekształcających perspektywę podobnie jak lustra w cyrku. Z tą różnicą jednak, że patrzący nie zdaje sobie sprawy z tych …