Kultura z punktu widzenia etnologa czy kulturoznawcy to nie opera paryska czy chińska, tylko swojego rodzaju oprogramowanie wgrywane nam do głowy w procesie wychowania i socjalizacji.
Można ją też porównać do okularów o szkłach różnego koloru, zniekształcających perspektywę podobnie jak lustra w cyrku. Z tą różnicą jednak, że patrzący nie zdaje sobie sprawy z tych deformacji – myśli, że świat po prostu taki jest. W procesie dorastania przyjmujemy wiele kulturowych wartości i zasad jako oczywiste i nie podlegające dyskusji.
To właśnie z braku tej świadomości bierze się mylne przekonanie o tym, że nasza (np. polska) kultura jest w jakiś sposób lepsza, bardziej wyjątkowa niż inne. To szkodliwe złudzenie jest dość powszechne i dotyka większości osób na co dzień poruszających się w kontekście jednej kultury – Chińczyków, Hindusów, Brazylijczyków, Amerykanów etc. etc.
Geert Hofstede, holenderski psycholog społeczny był pionierem szeroko zakrojonych, systematycznych badań różnic kulturowych. Początkowo, na przełomie lat 60 i 70 przeprowadził ankiety wśród 117 tysięcy pracowników firmy IBM w 50 krajach. W kolejnych dziesięcioleciach rozszerzył tę listę do w sumie 76 państw. Wnioski płynące z analizy setek tysięcy danych zostały zweryfikowane i potwierdzone przez prace innych badaczy.
Na podstawie tych badań Hofstede wyróżnił sześć wymiarów kultury: dystans władzy (hierarchię), indywidualizm vs. kolektywizm, męskość vs. kobiecość, perspektywa długo/krótkoterminowa, przyzwolenie vs. restrykcyjność.
W tym artykule omówię wpływ wymiaru męskości/kobiecości na funkcjonowanie w danym społeczeństwie, organizacji czy subkulturze.
Jakie są więc kultury kobiece? Ceni się w nich kompromis. Praca jest po to, by żyć, a nie odwrotnie. Droga kariery w polityce czy korporacji stoi otworem przed obiema płciami. Wystarczy spojrzeć na przedstawicieli rządu w wybranym kraju, by móc wysnuć pierwsze podejrzenia co do tego, który kraj jest kobiecy, a który męski: premierem Islandii jest 45-letnia Katrín Jakobsdóttir, premierką Norwegii zaś 60-letnia Erna Solberg, w rządzie szwedzkim kobiety stanowią mniej więcej połowę. Premierką Finlandii jest 35-letnia Sanna Marin, z resztą na czele rządu w większości złożonego z kobiet, niektórych znacznie starszych od swojej szefowej. W Polsce, kobiety u włądzy to pojedyncze przypadki.
Pamiętam, jak jeszcze w latach 90 spędziłam lato w Helsinkach, odbywając praktykę w fińskim ministerstwie finansów. Drogę metrem do pracy urozmaicały mi scenki rodzajowe, gdzie kobieta często odkrywała rolę tej silniejszej (często też większej) od mężczyzny. Kobieta kontroler, konduktor czy policjant były normą. Nie byłam świadoma tego, że jestem zdziwiona, ponieważ pochodzę z kultury w przeważającym stopniu męskiej.
Pozycja kobiet w kulturach kobiecych wynika według badaczy z uwarunkowań historycznych. Życie na północy wymagało zaangażowania obu płci do przetrwania. Wyruszający na morskie podboje Wikingowie w domach zostawiali kobiety z dziećmi, które musiały dawać sobie radę bez nich. Dość wcześnie ukształtowały się też tam tradycje demokratyczne, gdzie wiele decyzji podejmowano w wyniku konsensusu. Przykładowo w Finlandii, przez wieki znajdującej się pod rządami króla Szwecji, ludność zorganizowana była w niewielkich wiejskich społecznościach wolnych chłopów, gdzie prawo egzekwowały rady mieszkańców. Co ciekawe, podobnie kształtowała się kultura Kostaryki – tworzyli ją przez stulecia wolni, średnio zamożni chłopi. Dziś Kostaryka to jeden z nielicznych latynoskich krajów o kulturze przeważająco kobiecej.
W społeczeństwach kobiecych ceni się relacje, skromność, a równouprawnienie oznacza, że oboje rodzice pracują i dzielą się obowiązkami domowymi. Nie tylko u kobiet, ale również u mężczyzn ceni się opiekuńczość, odpowiedzialność, troskliwość. Do dyskusyjnych cech kultury kobiecości należy niechęć do wyróżniania jednostek i zachęcania do wybitnych osiągnięć. Choć płakać mogą i chłopcy i dziewczynki, żadna płeć nie może wdawać się w bójki ani przejawiać agresję. Internet jest używany do budowania relacji. Pracować, by żyć oznacza, że ceni się bardzo czas wolny, większość kobiet pracuje. Te kultury więcej osiągają w branży usługowej, w tym w handlu i rolnictwie. W szerszym ujęciu, kultury te budują państwa socjalne, integrujące i tolerujące różnego rodzaju odmienność (religia, orientacja seksualna, pochodzenie, wygląd). Religie mają łagodny rygor, seks nie jest tabu.
Jak jest za to w kulturach męskich? W tych kulturach ważne są wynalazki, postęp, osiągnięcia. Mężczyźni mają być asertywni, ambitni i twardzi. Oni też częściej dbają o byt rodziny. Kobietom trudniej jest zrobić karierę, a jeśli już, muszą się wykazać wieloma cechami męskimi. W szkole ceni się najlepszych uczniów, agresja u dzieci jest do pewnego stopnia akceptowana, sport jest ważną dyscypliną. Internet używany jest do poszukiwania informacji. W szerszym ujęciu, w tych społeczeństwach nie rozmawia się o seksie, choć erotyka przenika media. Normy religijne są surowe i podkreślają dominującą pozycję mężczyzny, poziom tolerancji dla odmienności (np. imigranci, homoseksualiści) jest niski. Te kultury najwięcej osiągają w produkcji i chemii przemysłowej.
Domyślacie się już, które kraje są „męskie”? Zalicza się do nich praktycznie cały obszar kultury anglosaskiej (USA, WB, Australia, Irlandia). Polska uzyskała wynik 64 pkt. (0 pkt. – maksimum kobiecości, 110 pkt – maksimum męskości), co plasuje ją w gronie krajów z przewagą kultury męskiej. Maksimum punktów uzyskała Słowacja (110 pkt), na drugim miejscu znalazła się zaś Japonia (95 pkt.). Kraje najbardziej kobiece to z kolei Szwecja (5 pkt.) i Norwegia (8 pkt.)
Co ciekawe, płeć kultury ma wpływ na obie płcie. W tej męskiej, kobiety też stają się bardziej męskie i odwrotnie.
Jaka jest przyszłość świata – męska czy kobieca? W krajach, do których dociera postęp technologiczny, wiele grup zawodowych zniknie, bo zastąpią je komputery lub roboty. Według Hofstede przyszłość otwiera się przed profesjonalistami w następujących obszarach:
1. Planowanie, strategia, kierowanie.
2. Kreacja w każdej sferze, np. w sztuce, inżynierii, biznesie.
3. Ochrona, bezpieczeństwo, obronność, zaopatrzenie
4. Relacje międzyludzkie – m.in. opieka, rozrywka, wsparcie duchowe, motywowanie.
Obszary 1-3 są niezależne od kulturowej płci, jednak ostatni, 4. przechyla szalę na korzyść kultur kobiecych. A więc dobra wiadomość jest taka: przyszłość rysuje się lekko różowo .
Jeśli uważasz, że ten artykuł jest wart polecenia, proszę polajkuj go, zapraszam Cię też do ustępniania go na mediach społecznościowych. Poniżej znajdziesz też link do innych artykułów mojego autorstwa.
aut. Katarzyna Szełemej-Pobożniak
Literatura: doskonała i przełomowa książka Kultury i Organizacje Geerta Hofstede.